Opublikowano: 2013-01-06
Pierwszy raz z Liceum Plastycznym w Kole zetknąłem się jakiś czas temu, gdy z moim kolegą jako wytrawni znawcy sztuki :-)) pojechaliśmy tam kupić kilka obrazów. Zakupy się udały.. część z tych prac wisi u nas w domach, a kilka okazało się być trafionym prezentem dla znajomych.. jednak to co utkwiło mi w pamięci to niesamowita atmosfera tej szkoły.. To miejsce jest jak kolorowa wyspa na środku oceanu szarości. Minęło trochę czasu i znowu poczułem ten klimat :-).
Następny post: Zimowa sesja narzeczeńska
Poprzedni post: 18 Urodziny Natalii